Następnym razem będę wiedzieć, że do taśmy marszczącej nadziewanej na karnisz muszę obliczyć więcej materiału.
Uczę się szyć na starym Łuczniku. Z każdym dniem odkrywam coraz więcej. W poczekalni czekają rzeczy do biżuterii i filcowych kwiatów. No i cały czas urządzam mieszkanie - już 2,5 roku
test
test
niedziela, 27 maja 2012
czwartek, 24 maja 2012
Crumble rabarbarowo jabłkowe
Myślałam, że nie lubię rabarbaru, jednak lubię. Naczytałam się przepisów i naoglądałam apetycznych zdjęć i postanowiłam zrobić crumble. Oto efekt. Ciasto zagniotłam w 20 sekund robotem wygranym.
Zrobiłam szybko i prosto.
0,5 kg rabarbaru
2 jabłka
100 gram mąki pełnoziarnistej
4 łyżki płatków owsianych (nie błyskawicznych)
120 gram masła w temp. pokojowej
50 gram brązowego cukru
0,5 łyżeczki gałki
1 łyżeczka cynamonu.
Rabarbar podsmażyłam przez jakieś 5 min na maśle (kopiasta łyżka i kopiasta łyżka fruktozy).
Wszystkie pozostałe składniki do ciasta wrzuciłam zagniotłam (robot zagniótł).
Pokroiłam jabłka w dowolny kształt, raczej plastry 0,5 cm. Wrzuciłam do naczynia żaroodpornego, dodałam rababar. Na to ciasto, odrywałam po kawałeczku i rzucałam na owoce.
Piekłam 40 min, 180 stopni, grzanie góra dół. 10 min przed końcem posypałam migdałami. Przepyszne;)
Zrobiłam szybko i prosto.
0,5 kg rabarbaru
2 jabłka
100 gram mąki pełnoziarnistej
4 łyżki płatków owsianych (nie błyskawicznych)
120 gram masła w temp. pokojowej
50 gram brązowego cukru
0,5 łyżeczki gałki
1 łyżeczka cynamonu.
Rabarbar podsmażyłam przez jakieś 5 min na maśle (kopiasta łyżka i kopiasta łyżka fruktozy).
Wszystkie pozostałe składniki do ciasta wrzuciłam zagniotłam (robot zagniótł).
Pokroiłam jabłka w dowolny kształt, raczej plastry 0,5 cm. Wrzuciłam do naczynia żaroodpornego, dodałam rababar. Na to ciasto, odrywałam po kawałeczku i rzucałam na owoce.
Piekłam 40 min, 180 stopni, grzanie góra dół. 10 min przed końcem posypałam migdałami. Przepyszne;)
środa, 23 maja 2012
Królik dla Helenki
Uszyłam na prezent takiego oto królika. Pierwszy raz sukienkę konstuowałam. Wiązana na kokardę przy szyi.
środa, 16 maja 2012
Tarta razowa gruszkowo gorgonzolowa
Też wyrób rąk własnych, przy pomocy wygranego robota. Zagniótł ciasto.
Oto przepis:
Ciasto robię tak:
100 gram mąki pełnoziarnistej – ja akurat mam lubellę
100 gram mąki żytniej
1 opakowanie drożdży w proszku
30 dkg masła roztopionego –> w przepisie mi się pomyliło i roztopiłam
1/3 z 250 gram
20 gram oliwy –> nie dodałam bo użyłam za dużo masła
1 jajko
Jak nie chce się zagnieść to na oko dodawać po trochu wody.
Ciasto upiekłam 15 min w 180 stopniach, ponakłuwane widelcem, bez żadnych
obciążników.
Nadzienie.
Wyłożyć dno całej tarty plasterkami gruszki, na to ser gorgonzola (moje
opakowanie miało 200 gram).
Zalać masą jajeczno śmietanową (4 jajka i 250 mll śmietany, sól, pieprz,
szczypta gałki muszkatołowej – miałam kremówkę 30 %. Zostało mi tej masy, zatem
trzeba zmniejszyć ilość, ale lepiej niech zostanie niż ma zabraknąć). Masę
wylewałam łyżką do nabierania zupy, żeby równo się zalało. Z reszty ciasta
zrobiłam kratkę – szkoda, że nie posmarowałam jajkiem, to by się
błyszczało.
Piekłam 40 min, 180 stopni, grzanie góra dół. Moja forma do tarty ma
rozmiar 28 cm. Ciasto rozwałkowałam dość cienko.
Odczekałam trochę i zjadłam ze smakiem.
środa, 9 maja 2012
piątek, 4 maja 2012
Candy u Foggi
No to może szczęście mi dopisze. Łaszę się na takiego cudaka, nie to co moje pokrzywione.
Subskrybuj:
Posty (Atom)